Gdy myślimy o przyszłości miast, zwykle wyobrażamy sobie elektryczne autobusy, inteligentne przejścia dla pieszych i aplikacje do rezerwacji miejsc parkingowych. Tymczasem jednym z najważniejszych, choć często pomijanych aspektów funkcjonowania metropolii przyszłości, będzie… sposób poruszania się po niej. Nie chodzi jednak wyłącznie o transport, ale o coś znacznie bardziej podstawowego: wayfinding, czyli świadome projektowanie przestrzeni tak, by ludzie – mieszkańcy, turyści, dzieci, seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami – mogli się w niej odnaleźć intuicyjnie i bez stresu.
W nowoczesnych miastach wayfinding nie jest dodatkiem do projektu urbanistycznego – to jego integralna część. W tym artykule przyglądamy się, jak tworzyć przestrzeń miejską, która jest przejrzysta, zrozumiała i przyjazna, oraz dlaczego właśnie taka forma projektowania będzie decydować o jakości życia w przyszłości.
Czym właściwie jest wayfinding?
Termin „wayfinding” oznacza zbiór metod i narzędzi, które wspierają ludzi w poruszaniu się po przestrzeni fizycznej – zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Może to być system znaków, tablic informacyjnych, map, ale także kolory, piktogramy, dźwięki czy specjalne struktury przestrzenne (np. punkty orientacyjne, przeszklone szyby z widokiem na miasto czy rytmiczne podziały chodników).
Wayfinding to także psychologia i socjologia – projektanci muszą rozumieć, jak myślą ludzie, czego się boją, gdzie szukają informacji i jak reagują w sytuacjach niepewności. Kluczem jest tu intuicyjność. Im mniej musimy się zastanawiać, gdzie jesteśmy i jak dojść do celu, tym lepiej działa cały system.
Dlaczego nowoczesne miasta muszą myśleć o nawigacji?
W miastach przyszłości nie wystarczy już infrastruktura. Liczyć się będzie to, jak łatwo mieszkańcy odnajdują się w skomplikowanej przestrzeni. Rosnąca gęstość zabudowy, wielofunkcyjność budynków, integracja komunikacji zbiorowej z mikromobilnością – wszystko to powoduje, że ludzie łatwiej się gubią. Nawet w znanych sobie dzielnicach.
Wayfinding pozwala zmniejszyć chaos informacyjny. Dobrze zaprojektowane oznaczenia skracają czas poszukiwania przystanku, windy, wyjścia ewakuacyjnego, ścieżki rowerowej czy miejsca docelowego. Oszczędzają czas, zmniejszają stres, poprawiają dostępność. Co więcej – są bezpośrednio powiązane z wizerunkiem miasta. Miasto, po którym trudno się poruszać, odbierane jest jako chaotyczne i nieprzyjazne.
Warto zapoznać się z pogłębionym opracowaniem na temat wykorzystania wayfindingu w przestrzeniach biurowych i osiedlowych – to dobry punkt wyjścia do zrozumienia, jak podobne mechanizmy można adaptować w skali całych miast: https://dik.org.pl/artykuly/wayfinding-klucz-do-sprawnej-nawigacji-w-biurach-i-na-osiedlach/
Co decyduje o skuteczności miejskiego wayfindingu?
Przede wszystkim spójność i hierarchia informacji. Nie chodzi tylko o to, by znaki były obecne – muszą być przemyślane i konsekwentne w całym mieście. Kluczowe elementy to:
– czytelna typografia – dostosowana do osób starszych i osób z dysfunkcją wzroku,
– piktogramy zamiast tekstu – łatwiejsze do odczytania niezależnie od języka,
– kontrastowe kolory – widoczne zarówno w dzień, jak i nocą,
– logiczna lokalizacja oznaczeń – np. przed skrzyżowaniem, a nie za nim,
– warstwowość informacji – mapy ogólne + znaki kierunkowe + punkty orientacyjne.
Dobry system wayfindingowy opiera się również na fizycznym doświadczeniu użytkownika – ścieżki powinny prowadzić naturalnie, otwierać widok na kolejne punkty, unikać ślepych zaułków czy przeszkód, które dezorientują.
Przestrzeń przyjazna pieszym i rowerzystom
Wayfinding w mieście przyszłości musi uwzględniać nie tylko kierowców czy użytkowników transportu publicznego, ale także – a może przede wszystkim – pieszych i rowerzystów. To oni są najbardziej narażeni na dezorientację, szczególnie w miejscach, gdzie infrastruktura nie była planowana z myślą o ich komforcie.
Chodzi m.in. o:
– tablice informacyjne przy ścieżkach rowerowych z planem dzielnicy,
– oznaczenia stacji rowerów miejskich i ich lokalizacji względem atrakcji,
– czytelne mapy piesze, rozmieszczone w punktach styku (np. metro–tramwaj–chodnik),
– uspójnienie kolorystyki i nazewnictwa na mapach i w rzeczywistości.
Jeśli chcemy mówić o miastach inteligentnych, musimy zacząć od rzeczy najbardziej podstawowych – zapewnienia, że każdy mieszkaniec, niezależnie od środka transportu, potrafi odnaleźć się w przestrzeni.
Wayfinding inkluzywny – dla dzieci, seniorów i osób z niepełnosprawnościami
W nowoczesnym mieście nie można projektować przestrzeni wyłącznie z myślą o zdrowych, dorosłych mieszkańcach. Wayfinding powinien być inkluzywny, czyli dostępny dla wszystkich – także dla tych, którzy poruszają się z pomocą laski, wózka inwalidzkiego, w towarzystwie opiekuna lub psa przewodnika.
W praktyce oznacza to:
– użycie znaków poziomych (malowanych na chodnikach),
– dźwiękowe i dotykowe oznaczenia (np. w metrze),
– brajl na tablicach informacyjnych,
– zachowanie odpowiednich wysokości montażu,
– unikanie wizualnego przeładowania.
Projektowanie inkluzywne to nie moda, lecz konieczność – i coraz więcej samorządów dostrzega, że dobrze zaprojektowany system wayfindingowy wpływa na realną jakość życia.
Podsumowanie – przyszłość miast zależy od prostych, przemyślanych decyzji
Wayfinding to nie detal, a fundament nowoczesnego projektowania urbanistycznego. Miasto przyszłości to takie, które rozumie człowieka – jego potrzeby, ograniczenia i nawyki. A jednym z podstawowych ludzkich instynktów jest potrzeba orientacji – poczucia, że wiemy, gdzie jesteśmy i jak dojść do celu.
Dobrze zaprojektowany system nawigacji miejskiej zwiększa funkcjonalność miasta, buduje jego wizerunek, wspiera turystykę i wpływa na codzienne decyzje mieszkańców. Jeśli chcemy żyć w przestrzeniach, które są nie tylko piękne, ale i przyjazne, musimy zadbać o ich czytelność. Bo przyszłość zaczyna się od tego, czy potrafimy znaleźć drogę.
Artykuł partnera.